piątek, 23 stycznia 2015

chapter two

Kiedy byłam już w najlepszej fazie snu,zadzwonił mi telefon.Przynajmniej mi się tak wydawało że dzwoni.Odruchowo przyłożyłam telefon do ucha.
-Halo?-powiedziałam
Nikt się nie odzywał,zdzwiłam się...Przetarłam oczy i spojrzałam na wyświetlacz telefonu,okazało się że nikt do mnie nie dzwonił tylko to był po prostu był budzik.Klepnęłam się w czoło.
Trzeba było wstać do szkoły nikt za mnie tego przecież nie zrobi.Przeciągnęłam się niczym rasowa kotka i powolnie podążałam do toalety.Pomijając fakt że wywalałam się o wszystko co stało na mojej drodze.Niezdara.Wykapałam się i ubrałam.

Na moich oczach zawitały kreski eyelinerem
Zabrałam telefon z szafki, i podążyłam do kuchni aby zrobić sobie śniadanie.Zrobiłam sobie grzanki z serem i szynką .Idealny początek dnia.Posprzątałam po sobie, i podeszłam do kojca gdzie siedział mój piesio,pogłaskałam go.

Gdy skończyłam zabawę z moim psem pokierowałam się do wyjścia.Ruszyłam do szkoły.
Gdy byłam już w szkole,przywitałam się z moją całą klasą (dosłownie) i wszyscy razem pobiegliśmy wręcz na zajęcia,bo w chwili kiedy weszłam do szkoły zadzwonił dzwonek.Cali zmęczeni maratonem po szkole wreszcie dotarliśmy pod naszą wielgachną salę od matematyki.Zastanawiam się dotąd, czemu akurat matematyka jest pierwszym przedmiotem naszych lekcji.I ostatnio się dowiedziałam że po to by orzeżwić naszą leniwą klasę.No cóż, do pracowitych to my nie należymy lecz jesteśmy najlepszą klasą w szkole jeżeli chodzi o naukę, każdy ma średnią powyżej 5.0 chociaż praktycznie nikt się nie uczy. Nie wnikam kto siedzi przy książkach a kto nie.Jego sprawa.Moje rozmyślania przerwała pani od matmy.Pani? No właśnie nie była bym tego taka pewna gdyż ta pani wygląda jak jakiś mroczny potwór z loch ness.
-Zapraszam do tablicy ciebie Lucy-powiedziała wskazując na mnie palcem.Utytym palcem.Oj widać po niej ze jak przychodzi do domu z pracy nie szczędzi sobie jedzenia.Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda.
Wstałam z krzesełka i powolnym krokiem szłam do tablicy,tak powoli że w końcu nie uszło to uwadze pani potwora z loch ness.Teraz o wiele lepiej.
-Może byś się pośpieszyła co?-wybełkotała 
-Przepraszam bardzo,ale pani tak bełkocze że trudno się domyślić co pani mówi,proszę poczwiczyć nad dykcją ,a nie mnie pouczać-rzekłam z uśmiechem na twarzy.Cała klasa zaczęła się śmiać,a gdzieś z tyłu było słychać gromkie brawa.Uwielbiam to.
-Zobaczymy czy będziesz taka mądra przy tablicy-rzekła.
Podeszłam do tablicy wykonując mój przykład z należytym skupieniem,był prosty tak że nie minęło kilka sekund a już siedziałam w ławce.Oczywiście po rozwiązaniu przykładu,z biegiem udałam się do ławki.Dalsze minuty udręki mijały powoli niczym żółw wypuszczony na wolność.Po tej jakże ciekawej lekcji miała odbyć się Biologia-da się jeszcze żyć.Kiedy wszyscy byli już w klasach,ja jedyna jeszcze postanowiłam przedłużyć sobie przerwę tak że miałam 10 minut opóznienia.Pani była taka zajęta że jeszcze listy obecności nie sprawdziła,więc nie zauważyła mojej nieobecności.
Czas mijał szybko a ja co minute czułam się coraz gorzej.Głowa bolała mnie nie miłosiernie.Kompletnie nie mogłam się skupić na lekcji a co dopiero na myśleniu co by tu począć aby ból zanikł.Choć trochę.
Gdy skończyła się lekcja,ból się pogorszył i do tego towarzyszyły mi mega mocne zawroty głowy.  Nagle przed moimi oczami zrobiło się czarno.......













Heii:) witam was w następnym rozdziale:)
mam nadzieje ze się podoba:)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ: 





22 komentarze:

  1. Lucy jest boska <3 czekam.na nexta :3 i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej ;* zaczepiste rozdziały ;d mogłabyś mnie informować o następnych jak masz aska? ;d --> http://ask.fm/NataliaForys

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko szkoda że dzisiaj nie było rozdziału ;c

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na next ! Oby jej nic nie bolo ://

    OdpowiedzUsuń
  6. Zemdlała? :o Mam nadzieję, że nic jej nie będzie. ;) Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski ale dlaczego taki krotki? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na kolejny niecierpliwością i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super ! czekam na kolejny :D
    Pozdrawiam :*

    http://kajfikandchowan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Super i zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny :) Zapraszam do siebie, jest nowy rozdział :) http://mynotneededblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jedna noc, która miała być nic nie znaczącym epizodem, jednak na zawsze zmieniła ich życie. Pozbawiona dachu nad głową, prosi go o pomoc. Jego dobre serce nie pozwala mu odmówić. Muszą nauczyć się żyć razem. Czy różnice charakterów Marca i Laury im na to pozwolą? Czy codzienne kłótnie przerodzą się w uczucie? Zapraszam na opowiadanie o Marcu Bartrze http://abrazame-en-tus-brazos.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest juz kolejny. Zapraszam neymarneyney.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo fajne <3
    http://youtuberowie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny post :)

    http://nicole-nikolaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny <3
    Ogólnie bardzo ciekawie się zapowiada :*
    Na pewno bd czytać c:
    Z niecierpliwością czekam na nexta :))
    A tak przy okazji u mnie pojawił się nowy rozdział :D
    http://a-ja-i-tak-zawsze-bede-sie-usmiechac.blogspot.com/search?updated-min=2015-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2016-01-01T00:00:00-08:00&max-results=1
    Zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  17. nadrobiłam Świetny zapraszam do mnie http://pilkatocoswiecej-bvb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie mogę ten blog jest makabryczny. Czytam go i w ogóle nic nie trzyma sie kupy. Interpunkcja, ortografia. W ogóle zachowanie głównej bohaterki masakra. I pewnie teraz ktoś napisze że hejt itd ale to tylko moja opinia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urzekła mnie twoja historia:)
      Pozdrawiam
      Łucja

      Usuń